Some of my favorite things: reading, writing, the two coolest guys on the planet (my husband and son),my bicycle (my husband built it for me),Facebook (I'm fairly certain it's an addiction at this point),iced coffee (hazelnut),and music (LOVE the 1975, Dredg, the xx, Haim, Teenage Bottlerocket, and 30 Seconds to Mars). I also love dreaming, which brings me to my next point. I have one bit of advice for anyone reading this ... follow your dreams. It's never too late. Get started today ... heck get started RIGHT NOW! I wanted to write a book 20 years ago. Instead I waited. And waited. I should've been writing. But I didn't. I don't do regrets, because the past is just that, the past. But let me tell you there's nothing in the world like achieving something you've dreamt about for years and years. So, get started. Make your dreams reality. I love to hear from other readers. Send me a message or find me on Facebook (https://facebook.com/kimholdenauthor) and tell what's up in your reading world.http://www.kimholdenbooks.com
To, że ta książka to majstersztyk to za mało powiedziane. A to, co ona ze mną zrobiła to jest niewyobrażalne. Nigdy żadna książka nie wywołała we mnie tyle emocji (a przede wszystkim tyle łez),co ,,Promyczek”. Przez pół książki nie mogłam się pozbierać bo to co się wydarzyło to coś niezwykłego. Nigdy nie czytałam czegoś tak mocnego.
To nie tylko historia o miłości i pragnieniu siebie nawzajem. To historia o niezwykłym cierpieniu, bólu i szczęściu które jest tak ulotne. Polecam z całego serca wszystkim. Uważam że jest to obowiązkowa pozycja na półce każdego czytelnika.
Coś mi mówiło nie sięgaj po książki tej autorki, ale oczywiście jak wyzwanie książkowe to się skusiłam. Zacznę od plusów: listy na końcu książki, ta forma epistolarna żegnania się z osobą była (jeśli można tak to ująć) super. Dobrze wykreowani bohaterowie, ale losie dialogi leżą ... przez pół książki zastanawiałam się czy tylko będę czytać o Gusie? To on nazwał swoją przyjaciółkę (z przyjaciółmi się sypia?) Promyczkiem. Zgadzam się Kate sporo przeżyła ... Jednak książka była słaba. Wszyscy piszą o wzruszeniu. Ja się nie wzruszyłam ...